„Łyski liczą do trzech” Olga Hund - Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Emanuela Smołki w Opolu

Używamy plików cookies, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie ze strony. Kontynuując, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.

 197395

W czeskim Zlinie trwa festyn integracyjny organizowany przez Stowarzyszenie Przyjaźni Czesko-Caaakańskiej. Caaakowie to mniejszość narodowa nielubiana przez władze i Czechów. Krążą o nich niestworzone legendy – że jedzą koty, z dzikich zwierząt wytapiają smalec, a nawet potrafią czarować. Na dodatek mają trzecie oko. Zdawałoby się, pozbawione specjalnych właściwości, ale niektórzy twierdzą, że caaakańskie kobiety potrafią dzięki niemu błyskawicznie opętać mężczyzn, dlatego zaleca się Czechom nosić ochronne przyłbice.

Podczas festynu dochodzi do tragedii. Policjant przypadkowo strzela do caaakańskiego chłopca. W mieście wybuchają zamieszki. Trójka bohaterów – pankówy Janka i Marie, wplątany przypadkowo w wydarzenia Amerykanin George – oraz Pies, od Którego Wszystko Się Zaczęło wyruszają na poszukiwanie winnego policjanta.

Olga Hund w swojej śmiałej prozie zabiera czytelnika w podróż po czeskich miastach, które wydają się podejrzanie znajome, i opowiada o ulicznym buncie tych, którzy nie mieli wcześniej głosu. To historia o narodzinach pewnej rewolucji, przyprawiona Gombrowiczowską groteską i humorem.

 

Hund wychodzi z nową jakością, z rewolucyjną, aktywistyczną i dobrze napisaną prozą i wali nią jak drzewcem flagi we wszystko, co powinno sczeznąć i spłonąć. Pali też wióry, które lecą, ale taki jest los rewolucjonistów: być przeklętym i uwielbianym. Olga to terrorystka polskiej prozy. A właściwie prozy środkowoeuropejskiej, europejskiej, bo za nic sobie ma granice i umieszcza bohaterki i bohaterów tam, gdzie się jej podoba.
Ziemowit Szczerek

 

Ostatecznie doprowadzi to do anarchistycznej, wspaniałej rewolucji, w której pierwszych szeregach staną kobiety i dzieci. Wyzwalająca bajka!

Kinga Dunin, krytykapolityczna.pl

Udostępnij